2017/12/19

Remigiusz Mróz - Oskarżenie


Przyszedł ten czas, myślę, że nawet najwyższy czas zakończyć recenzję książek z serii z Joanną Chyłką. Piszę to już kolejny raz, że ostatnimi czasy książek Mroza u mnie bardzo dużo. Lubię jego dzieła, ale myślę, że na blogu potrzebna jest też różnorodność, wystarczy, że zadręczam Was głównie recenzjami kryminałów. Oczywiście trzeba czytać to co się lubi, w końcu blog to tylko dodatek do życia, ale ja sama czytelniczo też czuje, że potrzebuje przerwy od Remigiusza Mroza i poczytania czego innego. Co za dużo to niezdrowo, jeszcze mi zbrzydnie. Dlatego póki co zamykam recenzję książek z Joanną, głównie dlatego, że na kolejną część muszę czekać kto wie ile czasu.. A poza tym przeczytałam ją już dawno temu, więc czas najwyższy podzielić się opinią. Mam jeszcze do przygotowania recenzję Wotum Nieufności, ale to myślę, że to dopiero za jakiś czas.. 

Przejdźmy jednak do konkretów. "Oskarżenie" to już szósta część serii z Joanną Chyłką i mam nadzieje, że to nie będzie koniec. Właściwie wiem, że nie może być! Zakończenie wcześniejszego tomu było dla mnie bardziej szokujące, bardziej ciągnące do kolejnej części, ale to też jest mocne. Chociaż szczerze powiedziawszy im dłużej czytam o Zordonie i Joannie, tym bardziej przypomina mi to niezawodny team Mike i Harveya z serialu Suits. W jakimś sensie ich perypetie się pokrywają.
Piekło w Boskiej komedii ma dziewięć kręgów, ludzka natura z pewnością więcej. I w każdym panuje jeszcze większy mrok niż u Dantego na samym dnie.

W tej części Remigiusz Mróz nie oszczędził ani Chyłki ani Zordona. Zawsze miałam wrażenie, że bardziej krzywdzi tą pierwszą niż Kordiana, ale w tym tomie "siły" rozłożyły się po równo. Powraca też postać z poprzednich części, która bardzo namiesza, której obecność nigdy nie wróży nic dobrego. 
Przyznam szczerze, że pierwsze strony czytałam w ogromnym napięciu (nawet bardziej niż te ostatnie!), bo zakończenie "Inwigilacji" było tak drastyczne, szokujące, że nie mogłam się doczekać, ba! bałam się co będzie dalej.. Cóż, autor potrafi pokazać, że nieszczęścia chodzą stadami. I gdy myślisz, że nie może być gorzej, okazuje się, że zawsze może być gorzej.


Dzielenia smutku, pomnażania szczęścia, odejmowania samotności i dodawania otuchy.


Będąc przy tej części nie mogłam też nie zastanawiać się kogo obsadzą w filmie w głównych rolach. Bo na pewno słyszeliście, że szykuje się ekranizacja - prawa już są wykupione, chociaż wcześniej doczekamy się serialu politycznego opartego na "Wotum nieufności". Przyznam szczerze, że liczę na jakieś mało znane twarze, bo przyglądając się polskim aktorkom, ciężko było mi znaleźć kogoś kto podołałby porywczej, niezastąpionej Chyłce. Ciężko też mi znaleźć idealny odpowiednik Kordiana.. Cóż, właściwie mam wrażenie, że idealne postaci wykreowały się w mojej głowie i boje się, że serial zniszczy obraz, który sama wymyśliłam. Ale wtedy najwyżej nie będę oglądać.. 
A wy, jesteście już po "Oskrażeniu"? Macie swoje typy co do obsady serialu? Również czekacie na kolejne części czy raczej uważacie, że czas najwyższy kończyć serie?

Kasacja | Zaginięcie | Rewizja | Immunitet | Inwigilacja | Oskarżenie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już odwiedziłeś/aś mojego bloga, a na dodatek choć trochę Ci się spodobał, będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza i/lub obserwacji!
Dzięki i mam nadzieje, że jeszcze tu wrócisz! :)
Copyright © 2016 zaksiążkowany świat Raven , Blogger