2016/02/23

#Top5 - Sitcomy

Zastanawiając się nad swoim blogiem oraz przeglądając inne, doszłam do wniosku, że nie muszę ograniczać się w postach jedynie do recenzji lub tematów stricte związanych z książkami. Oczywiście blog będzie przede wszystkim o tym, aczkolwiek mam wiele zainteresowań, którymi chciałabym się podzielić. Właściwie doszłam do tego, gdy zdałam sobie sprawę, że w najbliższym czasie znów będę trochę zapracowania - praktyki, pisanie pracy licencjackiej i inne prywatne sprawy - i na czytanie będę miała znacznie mniej czasu. W takim okresie, by się rozluźnić czasami lepiej mi odpalić odcinek serialu albo jakiś film niż czytać książkę przy której szybko mogą zacząć kleić mi się oczy.
Dlatego dziś, jako przerywnik w recenzjach, przygotowałam zestawienie swoich ulubionych sitcomów. Miałam w planach inne seriale - dramaty, obyczajowe, młodzieżowe.. Ale tutaj muszę dłużej zastanowić się nad listą, jaki serial na której pozycji i przede wszystkim jakie seriale wziąć pod uwagę w danej kategorii, bo wiele z nich nie ma stricte określonego jednego rodzaju ;).
Także na pierwszy rzut idą sitcomy, czyli seriale składające się przeważnie z sezonów zawierających około 20 i więcej odcinków; odcinki są krótkie, zwykle trwają około 20 minut, a ich najbardziej charakterystyczną cechą jest śmiech widzów z sali lub sztucznie podłożony.

#5 Cougar Town: Miasto kocic/Cougar Town
Na wstępie przyznam, że zarówno 5 jak i 4 miejsce, było mi najciężej wybrać, ponieważ tylko 3 pierwsze obejrzałam każdy sezon i każdy odcinek. Gdybym oglądała więcej sitcomów sezon za sezonem, odcinek za odcinkiem na pewno nie znalazło by się tutaj Miasto Kocic. Dlaczego? Bo jest na pewno mnóstwo o wiele lepszych seriali, które zasługują na to miejsce. By jednak być sprawiedliwą, wybrałam Cougar Town, bo kiedyś zaczęłam oglądać ten serial od pierwszego odcinka i.. tak wytrwałam do 2?3? sezonu i dłużej nie mogłam. Bo był dość nudny, po prostu. I doszłam do wniosku, że czas, który poświęcam na oglądanie tego sitcomu można zdecydowanie lepiej zagospodarować. 
Ocena z filmweb: 3/10 (słaby)

#4 Różowe lata 70'/That '70s show 
Różowe lata 70' to przyjemny, dość zabawny sitcom. Podoba mi dobrze zachowany klimat tamtych czasów - stroje, muzyka, fryzury, rozrywki.. ;). Ogólnie całkiem przyjazny serial, o ile nie ma się czegoś lepszego pod ręką.
Ocena z filmweb: 6/10 (niezły)

#3 Jak poznałem waszą matkę/How I met your mother
Naprawdę świetny sitcom! Przede wszystkim - zabawny, a o to przecież głównie chodzi w tego typu serialach. Polubiłam każdego z bohaterów, ale jak większość fanów tego serialu najbliższy memu sercu jest oczywiście Barney i Lily. Jeśli zastanawiacie się dlaczego ulokowałam HIMYM na trzecim miejscu, skoro jest taki super i w ogóle.. Cóż, kilka pierwszych sezonów jest super. Pozostałe pozostawiają nieco do życzenia. Serial składa się z 9 sezonów, z czego ostatni oglądałam z przyzwyczajenia i choć było w nich dość sporo zabawnych sytuacji, to po prostu sama hm, historia, była zwyczajnie wymuszona (jak jeden dzień, i to nie cały, można rozbić na 24 odcinki?!). Poza tym byłam bardzo rozczarowana zakończeniem wątku przewodniego serialu. Mimo to, za wszystkie sezony razem wzięte, zasługuje na ocenę bardzo dobry, bo nawet jeśli ostatnie sezony trochę rozczarowywały, to pierwsze były świetne!
Ocena z filmweb: 8/10 (bardzo dobry)

#2 Teoria wielkiego podrywu/The big bang theory
Przy miejscu pierwszy i drugim miałam dylemat. Bo oba seriale po prostu uwielbiam! Największą furorę w tym sitcomie robi oczywiście Sheldon i Penny, ale i bez reszty ekipy ten serial nie byłby taki sam. Jest przezabawny. Nieraz były takie momenty, że niemal płakałam ze śmiechu. Oczywiście znów porównując pierwsze sezony z ostatnimi widać lekką różnicę, ale mimo to, aktualnie emitowany sezon nadal utrzymuje bardzo dobry poziom!
Ocena z filmweb: 9/10 (rewelacyjny) + ulubiony

#1 Przyjaciele/Friends 
I oto numer jeden na mojej liście. Przyjaciele. Obejrzałam każdy odcinek, każdy sezon był równie śmieszny. Bohaterowi idealni (choć przecież z wieloma wadami). Po prostu Przyjaciele.. To, według mnie, taki serial ponadczasowy. Rachel, Monica, Phoebe, Chandler, Joey, Ross.. Ich po prostu nie dai się nie polubić! ;)
Ocena z filmweb: 9/10 (rewelacyjny) + ulubiony

___________________________________________
A wy lubicie sitcomy? Bo istnieje też spora grupa ludzi, która za nimi nie przepada, bo irytuje ich śmiech w tle (np. mój tata, choć Miodowe Lata ogląda zapamiętale :D). Jeśli lubicie, to jakie są wasze ulubione? ;) Macie swoje top 5?

3 komentarze:

  1. z wymienionych przez Ciebie oglądałam tylko kilka pierwszych odcinków Jak poznałem waszą matkę, więc trudno mi się wypowiedzieć. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Różowe lata 70te :D! Poza tym jeszcze On, ona i dzieciaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On, ona i dzieciaki to widziałam tylko kilka odcinków gdzieś w TV, ale też wydawał się fajny :D

      Usuń

Jeśli już odwiedziłeś/aś mojego bloga, a na dodatek choć trochę Ci się spodobał, będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza i/lub obserwacji!
Dzięki i mam nadzieje, że jeszcze tu wrócisz! :)
Copyright © 2016 zaksiążkowany świat Raven , Blogger