2016/02/28

#LeoMusisz!

#Oscary2016
Oglądacie? Śledzicie? Kogo obstawiacie? Macie swoich faworytów? I pytanie, które dręczy chyba każdego kto choć trochę tym wydarzeniem się interesuje - myślicie, że w tym roku Leo wreszcie dostanie swojego upragnionego Oscara? Ja liczę, że tak. Należy mu się, szczególnie patrząc ile razy nagroda przeszła mu koło nosa, a przecież zasługiwał. Może nie za każdym razem, ale jednak! Czyżby Akademia uwzięła się na Leo? :>
Niestety nie będę oglądała transmisji na żywo. Właściwie jak co roku nie mam za bardzo ku temu okazji - już trzeci rok z rzędu m.in. winne są moje praktyki i wstawanie o 5.30 do szpitala.. :(

Miłego wieczoru wszystkim! 

16 komentarzy:

  1. Mi to wisi, nie interesuję się całym tym show w wybieranie ludzi, dawanie oscarów itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kibicowałam i w końcu udało się. :-) Zasłużył jak chyba nikt inny dotąd. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i Leo w końcu zdobył :D
    To musiało być niesamowite... wszyscy mu kibicowali!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, czekał na te statuetkę 22 lata, to musiało być mega przeżycie :D nawet mówił dłużej niż większość osób :D

      Usuń
  4. w końcu mój najukochańszy Leoś dostał to na co zasłużył już dwadzieścia lat temu ♥ Cieszę się jak małe dziecko chociaż tak naprawdę nawet nie powinno mnie to obchodzić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam cała galę (w szkole byłam nieprzytomna), ale warto było! Kordy usłyszałam, ze Leo w koncu został nagrodzony, prawie się popłakałam.
    Jestem jak najbardziej zadowolona z wyników :)
    Pozdrawiam,
    www.annwithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, ja sobie nie mogłam pozwolić na takie szaleństwo, ech.. gdybym jeszcze była w liceum to moze nawet bym i dzisiaj dzień wolnego sobie zrobiła, ale cóż.. to już nie te czasy :(

      Usuń
  6. No i w końcu wygrał! Yeahh! Ale się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nie oglądałam gali z bardzo prostego powodu - musiałabym wstawać dokładnie wtedy, kiedy gala się kończyła, więc miałabym nieprzespaną noc.
    Ale moja radość, gdy się dowiedziałam, że Leo jednak zdobył Oscara, była przeogromna ♥
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  8. No i udało mu się! Dosłownie tuż przed rozdaniem mój brat powiedział do mnie: Jesteś jak Leo... Nie masz NAWET Oscara. Teraz tego nie można powiedzieć! :D ♥ A same Oscary nie za bardzo mnie interesują :)
    Bardzo ładny szablon!
    Pozdrawiam, shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :D
      co do szalbonu - dziękuje, ale nie moja robota ;) --> wioskaszablonów :)

      Usuń
  9. Raczej nie interesują mnie takie wydarzenia, ale fajnie, że w końcu mu się udało :)
    Pozdrawiam, Maw-reads

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już odwiedziłeś/aś mojego bloga, a na dodatek choć trochę Ci się spodobał, będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza i/lub obserwacji!
Dzięki i mam nadzieje, że jeszcze tu wrócisz! :)
Copyright © 2016 zaksiążkowany świat Raven , Blogger